IMPROŁAJZERS - Co w kinie?
W dniu 24 kwietnia 2024 (środa) o godz. 19:00 zapraszamy do Auli Uniwersytetu Zielonogórskiego (ul. Podgórna 50) na komediowy show improwizowany pt. "Co w kinie?" w wykonaniu IMPROŁAJZERS.
Improłajzers - to grupa pełna indywidualistów (Joanna Kołaczkowska i Tomasz Majer z kabaretu Hrabi, oraz Beata Różalska, Antoni Machoń i Michał Głowacki), których zjednoczyła improwizacja. Łączą ich przeciwieństwa, różnią podobieństwa. To mieszanka napoju energetycznego z melisą, kawioru z pasztetową. Jednak dzięki otwartości i braku hamulców na scenie potrafią stworzyć idealną harmonię wywołującą salwy śmiechu.
"Co w kinie"?
Zapewne każdemu z Was zdarza się znudzonemu siedzieć w domu, przerzucać kolejne strony kolorowych pism i czytać przepisy na pieczeń wieprzową w pomarańczach. Po upieczeniu - zamiast szczęścia i dobrego smaku - czujecie gorycz pomarańczy. Bo wiadomo - biała, gruba skórka… I tak wsiąkło, że nawet tego co w środku, nie da się okroić i uratować. W strugach łez własnych, oraz łez głodnej gawiedzi, partnera lub partnerki życiowej, ciskającej z rozczarowania rybimi spojrzeniami, do głowy przychodzi Wam myśl: "A ciekawe... co w kinie?" Właśnie na to pytanie śpieszymy się odpowiedzieć! Zobaczycie wszystko to, co w kinie, i tym starym, i tym współczesnym - chcielibyście zobaczyć. Mnóstwo improwizowanych scen, kulisy życia sław, przegląd ciekawych postaci, śpiewane rozterki. To wszystko wydarzy się tylko raz, bo to publiczność danego spektaklu decyduje co w kinie zobaczy! I spokojnie, w kinie nikt nie wyciąga na scenę! To improwizowane, około 100-minutowe show, pełne zabawnych skeczy i piosenek.
Improłajzers swoich widzów kocha, lubi, szanuje. Dlatego na finał pozwoli publiczności wyreżyserować i stworzyć zupełnie nowy film.
Improłajzers - to grupa pełna indywidualistów (Joanna Kołaczkowska i Tomasz Majer z kabaretu Hrabi, oraz Beata Różalska, Antoni Machoń i Michał Głowacki), których zjednoczyła improwizacja. Łączą ich przeciwieństwa, różnią podobieństwa. To mieszanka napoju energetycznego z melisą, kawioru z pasztetową. Jednak dzięki otwartości i braku hamulców na scenie potrafią stworzyć idealną harmonię wywołującą salwy śmiechu.
"Co w kinie"?
Zapewne każdemu z Was zdarza się znudzonemu siedzieć w domu, przerzucać kolejne strony kolorowych pism i czytać przepisy na pieczeń wieprzową w pomarańczach. Po upieczeniu - zamiast szczęścia i dobrego smaku - czujecie gorycz pomarańczy. Bo wiadomo - biała, gruba skórka… I tak wsiąkło, że nawet tego co w środku, nie da się okroić i uratować. W strugach łez własnych, oraz łez głodnej gawiedzi, partnera lub partnerki życiowej, ciskającej z rozczarowania rybimi spojrzeniami, do głowy przychodzi Wam myśl: "A ciekawe... co w kinie?" Właśnie na to pytanie śpieszymy się odpowiedzieć! Zobaczycie wszystko to, co w kinie, i tym starym, i tym współczesnym - chcielibyście zobaczyć. Mnóstwo improwizowanych scen, kulisy życia sław, przegląd ciekawych postaci, śpiewane rozterki. To wszystko wydarzy się tylko raz, bo to publiczność danego spektaklu decyduje co w kinie zobaczy! I spokojnie, w kinie nikt nie wyciąga na scenę! To improwizowane, około 100-minutowe show, pełne zabawnych skeczy i piosenek.
Improłajzers swoich widzów kocha, lubi, szanuje. Dlatego na finał pozwoli publiczności wyreżyserować i stworzyć zupełnie nowy film.
